poniedziałek, 20 sierpnia 2012

not enough

No nie! Dlaczego nie mam siły?! Dlaczego nie potrafię się wystarczająco zmotywować, aby ćwiczyć? Wytrzymałam dzisiaj tylko połowę treningu z Ewą Chodakowską.. wstyd! Ale wiecznie tylko wymyślam jakieś tłumaczenia, że to za ciepło, spać mi się chce, wszystko mnie boli, od jutra na pewno zacznę.. Jak w przedszkolu, a potem nie ma się co dziwić, że waga stoi w miejscu. Jutro rano wstaję i pierwsze co zrobię to ten trening, ale... boję się że znowu nie będę mieć siły ;/
Dzisiaj zjadłam 542 kalorie.. katastrofy nie ma.. Nie wiem czy ustalić sobie jakiś limit i to jaki ? jak myślicie?

Aaaaa nudzi mi się jak cholera.. Mojego chłopaka nie ma, wszyscy gdzieś na wakacjach, a ja chodzę z kąta do kąta i nawet nie potrafię się zmotywować żeby trochę poćwiczyć..




1 komentarz:

  1. nie powinnaś liczyć kalorii, to tylko irytuje. po za tym jeśli przekroczysz limit o 50kcal to stwierdzasz 'co mi tam, zawaliłam to się najem, nie ma różnicy', nie mysl o jedzeniu. jedz tylko w tedy kiedy jesteś bardzo bardzo głodna. pozwól swojemu ciału poczuć ssanie w żołądku. niech to nie będzie głod psychiczny ale fizyczny!

    OdpowiedzUsuń