poniedziałek, 20 sierpnia 2012

Byle do przodu

Mój chłopak wraca z wakacji za dwa tygodnie, a 1 września idziemy razem na wesele.. Dlatego tak sobie myślę, że będę teraz szczególnie ciężko pracować, aby tego 1 września obcisła sukienka którą założę układała się na mniej lepiej niż jak ją mierzyłam w sklepie. Nie ma bata! dzisiaj koniecznie idę biegać albo zrobię sobie trening z Ewą Chodakowską.
Co mnie przeraża mam ogrooomną słabość do lodów i dzisiaj niestety się jej poddałam..
Jak do tej pory to zjadłam:
jabłko - 40kcal
lody - 160kcal
czyli jak na razie 200kcal
do tego wszystkiego kawa bez cukru i mleka i duuuuużo wody.
Planuję jeszcze zjeść pomidor z mozzarellą na chlebie wasa (2-3 kromeczki) oraz jogurt pitny truskawkowy dietetyczny.. Pewnie jeszcze wypiję kawę z odrobiną mleka zagęszczonego... Czy to nie za dużo? ...


3 komentarze:

  1. Bardzo ładny bilans naprawdę :* Myślę że z powodzeniem jak sobie zjesz nie będzie za dużo ale tą kawę zamieniła bym na jakąś herbatkę czerwoną np. albo zieloną :) Lody pewnie spaliłaś a cóż to za trening z Ewą Chodakowską?

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie za dużo, w sam raz :)
    Masz jeszcze całe dwa tygodnie czyli kupę czasu, trochę pracy i zaskoczysz swojego chłopaka :)Zobaczysz będzie dobrze, a na weselu z pewnością będziesz pięknie wyglądać :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och dziękuję Ci kochana za takie słowa otuchy :*

      Usuń