wtorek, 28 sierpnia 2012

again..

Dwa ostatnie dni oddzielam grubą czarną krechą.. Nie komentuję, bo mi wstyd. Nie rozpamiętuję, poniosłam tylko konsekwencje. 60kg witamy z powrotem! Spieprzyłam! Dzisiaj głodówka. Nie zasługuję na to, aby jeść. Jeszcze trochę i będę wyglądać tak:

Jem bez opamiętania jak jakieś zwierze bez rozumu.

7 komentarzy:

  1. Bez przesady, na pewno tak nie będziesz wyglądać. ;)
    nie poddawaj się, chudnij pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Mysl o tym, opanuj sie jak bedziesz wyglądać jak zawalisz, 10 kg wyzej, 10kg mneij... mo9tywacja! filmy! ksiazki! Dasz rade jak sie postarasz. skupisz i wyjazesz si esilną wolą. tyle ludzi tego dokonało. czemu Ty nie masz? tez mozesz1

    OdpowiedzUsuń
  3. motywujesz mnie samą swoją osobą, pokazujesz że się da bo startowałam z podobnej wagi, dlatego nie poddawaj się, bo jesteś silna! ja jestem jeszcze na początku (nie pierwszy raz) i marzę o 60kg, ale czytając takie blogi wiem że dam radę. dzięki i powodzenia! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużooo schudłaś i na pewno nie wyglądasz podobnie do pani ze zdjęcia ;D Ale walcz dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. To zdjęcie jest okropne, fuuujjj.... Na pewno nie będziesz tak wyglądać! Nie możesz, nie pozwalam Ci na to!!! Dzisiaj głodówka, a od jutra na właściwe tory i ta 60 spadnie, zobaczysz!
    Pozdrawiam!!! ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. Przystopuj , pomyśl , przecież jedzenie nie jest ci potrzebne , bądź lepszą , czystszą , lżejszą osobą . Nie poddawaj się .

    OdpowiedzUsuń
  7. Matko, co za zdjęcie. Ja nie chcę tak wyglądać, nie chcę ! Nie chcę ! Zgrozo, chyba sobie wzięłam to na poważnie. </3

    OdpowiedzUsuń